Koniec z łamaniem przepisów za granicą

Jest to ogromny krok naprzód, wieńczący ponad dwuletnie prace nad projektem dyrektywy CBE (Cross Border Entforcement), szczególnie popierane przez prezydencję Belgii i Węgier, i kontynuowane po objęciu przewodnictwa w Radzie UE przez Polskę.

Dyrektywa dotyczy szeroko pojętego nieprzestrzegania przepisów, m. in:
- nieprzestrzeganie dozwolonej prędkości,
- prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków,
- niestosowanie pasów bezpieczeństwa,
- niestosowanie się do sygnalizacji świetlnych,
- nieuprawnione korzystanie z pasa ruchu (tzw. bus pasy),
- jazda bez kasku oraz korzystanie z telefonu komórkowego w trakcie prowadzenia samochodu.

Zobacz też: Jakie dokumenty są potrzebne podczas podróżowania po Unii Europejskiej?

O znaczeniu tego wydarzenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego decyduje przede wszystkim kompleksowy charakter przepisów. Głównym celem dyrektywy jest ułatwienie egzekwowania kar w stosunku do wszystkich kierowców niezależnie od tego, w którym państwie członkowskim Unii Europejskiej został zarejestrowany prowadzony przez nich pojazd.

W konsekwencji zapewniona zostanie skuteczność działań prowadzonych przez inspektorów transportu drogowego oraz inne służby uprawnione do kontroli ruchu drogowego. Postanowienia dyrektywy mają także charakter prewencyjny. Wzrost świadomości o nieuchronności kary za popełnienie określonych naruszeń będzie miało istotny wpływ na kształtowanie właściwych postaw europejskich kierowców, a tym samym przyczyni się do zapobieżenia znacznej części wypadków o skutkach śmiertelnych.

Zobacz też: Jakie przepisy drogowe obowiązują na terenie Unii Europejskiej?

Warto zaznaczyć, że rozpoczęto już przygotowania mające na celu skuteczną realizację postanowień najnowszej dyrektywy. Zostało utworzone Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które przejmie nowe obowiązki.

źródło: Samar