Stylistycznie i mechanicznie zmodernizowana klasa G Mercedesa zostanie oficjalnie zaprezentowana w kwietniu podczas targów motoryzacyjnych w Pekinie. Wizualne zmiany modelu oznaczonego kodem W436 obejmą przestylizowaną atrapę chłodnicy, nowe wnętrza reflektorów z diodami LED do jazdy dziennej oraz inne obudowy lusterek. Ponadto, nowa odsłona klasy G zyska zmodyfikowane lampy tylne oraz nowe wzory kół ze stopów lekkich.
Zobacz też: Koncepcyjne propozycje Nissana w Genewie
Najciekawsze zmiany będą jednak miały miejsce pod maską najmocniejszych odmian modelu G oznaczonych skrótem AMG. Dość leciwy już widlasty silnik o pojemności 5.4 l i mocy 500 KM z modelu G55 AMG ustąpi miejsca najnowszej, podwójnie doładowanej jednostce V8 (5.5 l, 540 KM), która napędzać będzie nowego G63 AMG. Przełomem będzie natomiast pojawienie się modelu G65 AMG, w którym pojawi się po raz pierwszy w 33-letniej historii niemieckiego SUVa dwunastocylindrowy motor. Będzie to ta sama 6.0-litrowa jednostka V12 z dwiema turbinami, która napędzać będzie topową wersję roadstera SL. Jej robiące wrażenie parametry - 600 KM mocy i 1000Nm momentu obrotowego – pozwolą rozpędzić ponad 2,5-tonową luksusową terenówkę 0-100 km/h w 5,2 s i osiągnąć elektronicznie ograniczoną prędkości 250 km/h. Zarówno ta jak i pozostałe wersje silnikowe modelu G oferowane będą z 7-biegową skrzynią automatyczną 7G-tronic, która zastąpiła wysłużoną przekładnię pięciostopniową.
Zobacz też: Pakiety Sport i AMG Plus Sports dla Mercedesa Klasy C
W odróżnieniu od słabszych odmian wersje AMG otrzymają inną stylizację przodu (uwydatniony zderzak z większymi wlotami powietrza) oraz większe hamulce pochodzące z modelu ML63 AMG. Nie jest jednak pewne, czy Mercedes zdecyduje się na zastosowanie znanego z G55 AMG układu wydechowego z końcówkami umieszczonymi po bokach auta. Potwierdzone jest natomiast utrzymanie w ofercie dwóch wariantów rozstawu osi – 2400mm w odmianie standardowej i 2850mm w wersji wydłużonej nowej klasy G.