W marcu tego roku Minister Sprawiedliwości Jacek Gowin ogłosił listę 49 zawodów, objętych ułatwionym dostępem, na której znaleźli się m.in. taksówkarze. W ramach tego pomysłu osoby zainteresowane tą profesją zwolnione byłyby z obowiązującego obecnie kursu, zakończonego egzaminem ze znajomości topografii miasta, przepisów porządkowych i prawa pracy. Taksówkarze obawiają się zarówno o swoje miejsca pracy jak i o pogorszenie jakości usług. Podkreślają, że nawet najlepsza nawigacja nie rozwiąże za kierowcę problemów jakie ten spotka podczas swojej pracy.
Zobacz też: Po raz kolejny rusza kampania Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj!"
Stołeczni taksówkarze ruszyli do protestu około godziny 7:00 rano z kilku dużych warszawskich parkingów (parking przy Jubilerskiej, CH Reduta, przy Tesco na ulicy Stalowej oraz przy Cmentarzu Wojskowych i Torze Stegny) i przemieszczając się z prędkością ok. 10km/h, pojechali pod Sejm na ulicę Wiejską. Brak akceptacji w sprawie przyjęcia deregulacji, najbardziej odczuli mieszkańcy Warszawy podróżujący rano do pracy. Zablokowane drogi spowodowały, że wielu przypadkach jak np. na ulicy Ostrobramskiej czy Zielenieckiej, pasażerowie miejskich autobusów opuszczali je i kontynuowali swą podróż pieszo. Zablokowane zostało także jedno z największych rond w Warszawie czyli rondo Zgrupowania AK „Radosław”.
Zobacz też: Relacja z Poznań Motor Show 2012
Swoje niezadowolenie z pomysłu szefa resortu sprawiedliwości demonstrowali także kierowcy taksówek w innych miastach Polski w tym m.in. w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie. Skala ich protestu była jednak znacznie mniejsza.
Taksówkarze zapowiedzieli, że jeśli rząd nie ugnie się pod ich apelem o wycofanie pomysłu deregulacji ich zawodu, w odwecie ponownie zablokują stolice 8 czerwca- czyli w dniu inauguracji Mistrzostw Europy w piłce nożnej.