Czas życia samochodów w segmencie premium zaczyna się mocno skracać. Choć Mercedes GLC Coupe ujrzał światło dzienne dokładnie 3 lata temu, już dziś doczekał się prezentacji wersji poliftingowej. Na razie Niemcy udostępnili wyłącznie zdjęcia modelu. Samochód zostanie zaprezentowany w pełnej krasie za miesiąc podczas targów motoryzacyjnych w Nowym Jorku. Co się zmieniło? Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że tak naprawdę zaledwie kilka drobiazgów stylistycznych.
Reflektory zarówno z przodu, jak i z tyłu zostały wykonane w technologii LED i otrzymały "unikalną sygnaturę świetlną". Reszta nadwozia została praktycznie nienaruszona. Nowości pojawiają się również w gamie kolorystycznej i dostępnych wzorów obręczy aluminiowych. Nieco większą ilość modernizacji inżynierowie wykonali w kabinie pasażerskiej Mercedesa GLC Coupe po liftingu.
Mercedes GLC Coupe po liftingu - stylizacja to jedno, technologia drugie!
Odświeżony SUV otrzymał np. 12,3-calowy ekran umieszczony w miejscu standardowych zegarów oraz 10,25-calowy wyświetlacz pojawiający się na szczycie konsoli centralnej. Mercedes GLC Coupe po liftingu zyskał też nowy system MBUX, który wykorzystuje elementy sztucznej inteligencji m.in. do uczenia się nawyków kierowcy i naturalnych wypowiedzi ułatwiających sterowanie głosowe. Lifting to też aktualizacja systemów bezpieczeństwa m.in. o system automatycznego hamowania w przypadku scenariusza, w którym kierowca np. z powodu omdlenia przestanie reagować na sytuację na drodze.
Zmiana technologiczna dokonała się również pod maską Mercedesa GLC Coupe po liftingu. Niemcy wprowadzą bowiem do cennika nową wersję 2-litrowego, doładowanego silnika benzynowego. Jednostka zaoferuje kierowcy 258 koni mechanicznych i 370 Nm momentu obrotowego. Nowością stanie się też 2-litrowy diesel o mocy na poziomie 163, 194 lub 245 koni mechanicznych. Motor wysokoprężny będzie parowany z 9-biegową przekładnią automatyczną.