Opona z wyższym ciśnieniem niż standardowe (zalecane) ma mniejszą powierzchnię styku z asfaltem. To oznacza mniejsze opory toczenia i mniejszą silę potrzebną do napędzenia, a zatem i mniejsze obciążenia dla silnika, które przekłada się na niższe spalanie. Proste? I w dodatku skuteczne.
Jak pompować?
Zakładając zatem, że producent dopuszcza ciśnienie w granicach od 2,6 do 2,9 atmosfery opłaca się dopompować opony do wartości 2,9 (i pod żadnym pozorem nie najeży więcej!). Utrzymywanie wysokiego ciśnienia daje spadek spalania w granicach około 0,3 – 0,5 procenta. Niby niedużo, ale taka operacja dopompowania kół przecież nic nie kosztuje!
Wykorzystując maksymalne dopuszczalne ciśnienie w oponie trzeba jednak pamiętać o tym, że będziemy zmuszeni do częstszej jego kontroli – również podczas postojów w trasie. Nagrzewanie się opon i wzrost ciśnienia jest nieunikniony...
Eko jazda na zużytych oponach – KIEPSKI POMYSŁ...
Wraz ze wzrostem zużycia bieżnika mogą maleć opory toczenia. W zużytej oponie cieńsze jest czoło bieżnika, niższe są jego klocki, które ulegają mniejszym zniekształceniom w czasie kontaktu z nawierzchni. Wszystko to powoduje spadek masy i wzrost sztywności opony, a efekt to obniżenie oporów toczenia. To udowodniony naukowo fakt.
Co więcej efekty zużywania się opon są wyraźnie odczuwalne w kosztach utrzymania auta – czytaj spalaniu. W pewnych przypadkach różnica oporów toczenia pomiędzy nową oponą, a oponą, która osiągnie limit 1,6 mm wysokości bieżnika może wynosić 16%, a nawet więcej.
Zobacz też: Czym grozi jazda z niewyważonymi kołami? Jak często trzeba wyważać koła?
Jest jednak jedno bardzo poważne „ALE”: Zużyta opona może mieć ponad 10% - maksymalnie 16% mniejsze opory toczenia niż nowa. Jednocześnie o jej przyczepność i sterowność auta spada o ponad 20 procent!.
PRAWIDŁOWE CIŚNIENIE W OPONACH wpływa na:
- przyczepność,
- przebieg,
- odporność na przebicia,
- kierowalność pojazdu,
- uszkodzenia felgi,
- komfort jazdy,
- opory toczenia - zużycie paliwa,