Co ciekawe taka zmiana w cennikach polskich koncernów paliwowych dokonuje się w momencie, kiedy ropa na londyńskiej giełdzie jest wciąż relatywnie droga i kosztuje około 123 dolarów za baryłkę. W pewnym sensie polskiemu rynkowi dopomaga w tej chwili relatywnie mocna złotówka.
Notowania cen detalicznych e-petrol.pl realizowane co tydzień dają nam nawet zaskakujący wynik potwierdzający zmiany w hurcie – w Białymstoku już teraz za litr Pb95 trzeba zapłacić 5,60 zł/l, podczas gdy litr paliwa do silników diesla kosztuje 5,59 zł.
Koszty transportu: Ceny oleju napędowego
Zapewne najbliższe tygodnie – o ile nie nastąpi istotna zmiana w sytuacji na rynku walutowym – będą w Polsce okresem zmagań o uzyskanie nieco mniejszego dyferencjału między benzyną a olejem napędowym w hurcie. Oczywiście taki ruch przekładać się będzie na sektor stacyjny stosunkowo wolno, jednak prędzej czy później da się on dostrzec.
Analizując długotrwałość takie procesu „odwrócenia się” rynkowych relacji – należy wskazać przede wszystkim na możliwość jej utrzymania się w sprzyjających warunkach nawet do miesięcy letniego „szczytu” benzynowego, kiedy to Pb95 jest sprzedawana w Polsce najobficiej.
Póki co jednak nie należy obwieszczać rewolucji w realiach polskiego rynku paliw płynnych. Sytuacja była od jakiegoś czasu spodziewana, a jej najbardziej prawdopodobnym efektem będzie czasowe zbliżenie się cen obu podstawowych paliw, z możliwym przebiciem diesla przez Pb95, jednak nie będzie ono zbyt duże.