Sprawa odkręcających się śrub (lub nakrętek) jest o tyle trudna, że przyczyn wciąż powracającej awarii może być naprawdę dużo. Co więcej nie ma innego sposobu na zwalczenie tej dolegliwości, jak powolne i systematyczne eliminowanie kolejnych potencjalnych przyczyn. Aż do skutku... Niestety nie mamy żadnej gwarancji, że problem da się rozwiązać za drugą, czy trzecią próbą. Może się zdarzyć że dopiero ostatnia na liście operacja przyniesie pożądany skutek.
Zobacz też: Jak często wymieniać łożyska kół przednich?
Drgania na kierownicy.
Koła mogą się odkręcać od drgań w układzie jezdnym. Jeśli takie drgania występują, to będzie je jednak czuć na kierownicy, czy to podczas jazdy, czy tylko przy hamowaniu.
Na liście „podejrzanych” są przede wszystkim niedoważone koła, w następnej kolejności krzywe tarcze. Jeśli mamy pewność, że te elementy są sprawne wtedy trzeba sprawdzić zbieżność i geometrię. Efekt drgań mogą dawać zużyte (lub skrzywione) łączniki stabilizatorów, zużyte elementy gumowo-metalowe i niedziałające amortyzatory.
Jeśli drgania ustaną i w tym samym momencie koła przestaną się odkręcać sprawę mamy załatwioną. Co jednak zrobić, gdy ster nie drży, a śruby co kilkadziesiąt kilometrów są luźne?
Przyczyną odkręcania się śrub bywa zniszczony gwint. Nie musi być on wyrobiony – zdarty. Wystarczy, że koła zostały dokręcone zbyt mocno. Pneumatyczne klucze potrafią tak dociągnąć śrubę do felgi, że kołnierz zostaje wypolerowany. Pomoże jedynie wymiana śrub na nowe.
Czy śruby mogą być złe? MOGĄ!
Teraz pora wskazać popularny błąd zakładów wulkanizacyjnych, który skutkuje gubieniem kół podczas jazdy.
Śruby mogą mieć kołnierz stożkowy lub soczewkowy, a w najcięższych autach stosuje się śruby z podkładką. Producenci felg dokładnie określają jakich śrub należy użyć do przykręcenia danego modelu felgi. Tymczasem najczęściej bywa tak, że niezależnie od tego co jest w papierach wkręca się te śruby, które już były... Jeśli są nieprawidłowe – prędzej czy później same się odkręcą.
Zobacz też: Na co wpływa kąt pochylenia koła?
Kolejny błąd warsztatowy to niewłaściwy pierścień centrujący, czyli element, który pozwala wyśrodkować felgę na piaście. Plastikowa obrączka może być po prostu za gruba. Wtedy felga zamiast na tarczy hamulcowej będzie opierać się na pierścieniu, który pod wpływem drgań będzie osiadać.
Lata robią swoje
Odkręcające się koła mogą być też oznaką, że trzeba wymienić felgi. Tak jest szczególnie w przypadku obręczy aluminiowych, które z wiekiem mają tendencję do zużywania się niezależnie od przebiegu.
Chodzi o to, że nawet proste felgi mogą mieć wyrobione, nierówne otwory na wkręt od odkręcania i przykręcania śrub. W najtańszych aluminiakach problemy mogą pojawić się już po 40 – 50 wymianach kół. Co więcej, to uszkodzenie nie zawsze da się naprawić. Jeśli osadzenie felgi (tzw. ET) jest mniejsze od 30, niewiele firm podejmie się operacji wyspawania i wytoczenia nowych gniazd.