Układ recyrkulacji spalin EGR został wprowadzony w połowie lat dziewięćdziesiątych na skutek zaostrzania norm emisji spalin. Ma za zadanie wprowadzić część spalin do układu dolotowego, w celu dopalenia węglowodorów (HC). Dzięki wprowadzeniu do cylindra mieszanki uboższej w tlen, zmniejsza się także emisję tlenków azotu (NOx). W efekcie w kolektorze dolotowym, gdzie kiedyś było tylko powietrze lub mieszanka paliwowo-powietrzna, mamy także spaliny. To w połączeniu z doprowadzonym odpowietrzeniem skrzyni korbowej (odmą) i przenoszącą się tą drogą „mgiełką olejową” powoduje, że kolektor dolotowy po pewnym czasie pokrywa się smołowatą mazią. Zapycha się też sam zawór EGR.
Zobacz też: Co daje system START-STOP, jak działa, czy to się opłaca?
Dlaczego zaślepiamy EGR?
Kiedy odkrywamy, że samochód stracił swoją dawną moc, szarpie podczas przyśpieszania i dymi, czasem to właśnie zawór EGR uznajemy za winowajcę. Jednak trzeba pamiętać, że to nie zawsze musi być zawór EGR – faktycznym powodem problemów może być na przykład przepływomierz. Otwór doprowadzający spaliny do kolektora dolotowego zamykamy wtedy głównie z powodów oszczędności. Nowe zawory kosztują od około 200-300 zł. Często jednak są to kwoty sporo wyższe – przekraczające 500, a nawet 1000 zł. Natomiast koszt wykonania zaślepienia i czyszczenia u mechanika, to wydatek poniżej 200zł.
Polecamy: Wideoakademia Kadry i HR
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Wystarczy przeczyścić
Powodem mechanicznej awarii EGR jest osadzanie się nagaru we wnętrzu zaworu, co sprawia, że zwiększają się jego opory podczas pracy. Nie reaguje wtedy wystarczająco szybko na naciśnięcie gazu. Nagar osadza się też przy przylgni zaworu i może być stale uchylony mimo wzrostu prędkości obrotowej silnika. Zawór EGR zaślepiamy, aby spaliny nie były wprowadzane do kolektora dolotowego, co ma spowodować przyrost mocy, a właściwie powrót do parametrów spalania sprzed awarii. I rzeczywiście wielu kierowców widzi poprawę po takim zabiegu. Okazuje się, że jeżeli zawór zamyka się całkowicie, a problemem jest tylko jego opieszałość, wystarczy ściągnąć i zaślepić rurkę podciśnienia doprowadzoną do EGR.
Jednak najbardziej kompleksowym rozwiązaniem jest wyczyszczenie zaworu oraz kolektora dolotowego. Jeżeli zawór jest sprawny, a powodem złego działania był tylko nagar, wyczyszczenie może przynieść takie same efekty, jak zaślepienie. Wielu użytkowników zaślepia jednak EGR „asekuracyjnie”. Po wyczyszczeniu zawór działa prawidłowo, natomiast za sprawą zaślepki (blaszki) spaliny nie dostają się do kolektora i nie brudzą całego układu. Także w przypadku, gdy otwarcie zaworu jest sterowane elektronicznie i jest również ono sprawne, zawór pozostaje podłączony, a jednostka sterująca uznaje układ za działający poprawnie.
Check engine po zaślepieniu EGR
Niestety okazuje się, że zaślepienie EGR nie jest czasem możliwe bez konsekwencji. Także, jeżeli wtyczka zaworu jest podpięta i zawór działa prawidłowo. Dzieje się tak, jeżeli jednostka sterująca silnikiem pobiera dane o działaniu EGR również z przepływomierza. Dane odbiegają od norm, bo wydatek czystego powietrza niezbędnego do uzyskania prawidłowej do spalania mieszanki jest większy. Na tablicy wskaźników naszego samochodu może zaświecić się kontrolka silnika lub możemy otrzymać komunikat o nieprawidłowo działającym systemie oczyszczania spalin. Błędu nie można skasować, a czasem silnik zwiększa w związku z tym także spalanie. Może wtedy pomóc ingerencja programowa w sterownik (np. obniżenie czasu otwarcia zaworu EGR – rozwiązanie praktykowane w VW) lub oszukanie sterownika silnika za pomocą układu elektronicznego z przekaźnikiem. Na takie, działające pomysły wpadli m.in. użytkownicy Opli.
Zobacz też: Jak działa układ recyrkulacji spalin EGR?
W silnikach z drugiej połowy ubiegłej dekady, działanie układu EGR jest sprawdzane także poprzez dane pochodzące z przepływomierza. Musimy liczyć się z przypadkiem, w którym zaślepienie zaworu spowoduje pojawienie się błędów silnika.