Od dzisiaj wchodzą nowe stawki opłat za przejazd autostradą A4 między Katowicami, a Krakowem. Opłata wzrośnie o 1 zł na każdej bramce, co daje łączną kwotę 18 zł za cały odcinek. Na każdej bramce kierowcą samochodów i motocykli przyjdzie zapłacić 9 zł, zamiast 8 zł jak to miało miejsce dotychczas. Sprawa jest dość oburzająca ponieważ mimo tego, że Minister Transportu Sławomir Nowak nie zgadza się z podwyżką, nie może jej zapobiec ze względu na konstrukcję umowy z koncesjonariuszem tego odcinka, firma Stalexport. "Gdyby to zależało ode mnie, sprawę już mielibyśmy załatwioną. Problem w tym, że na odcinku A4 między Katowicami a Krakowem, gdzie koncesjonariuszem jest firma Stalexport, mamy do czynienia z rażącą asymetrią stron" - powiedział Nowak.
Zobacz też: Utrudnienia w ruchu w związku z budową II lini metra
Ponadto Minister dodał, że planuje zaprosić przedstawicieli Stalexportu do rozmów. Mogą się one odbyć tylko na zasadzie negocjacji. Nowak, będzie próbował przekonać przedstawicieli koncesjonariusza do zmiany w cenniku opłat i poszerzenia autostrady o jeden pas ruchu. Niestety nie może zmusić do tego koncesjonariuszy w związku z czym planuje zmiany w prawie. "Musimy zmienić ustawę, co pozwoli ministrowi zażądać wprowadzenia do umowy (koncesyjnej - PAP) przepisu, w którym będzie możliwość wypowiedzenia umowy koncesyjnej" - powiedział minister. "Dzisiaj takiego zapisu nie ma" – zaznaczył.
Zobacz też: Nowy system fotoradarów w stolicy
"Myślę, że najdalej w ciągu miesiąca taka nowelizacja trafi do Sejmu" - zapowiedział Nowak.
Od dwóch lat stawka za przejazd 61-kilometrowym odcinkiem nie uległa zmianie, mimo podwyżki VAT wprowadzonej w ubiegłym roku , podkreślają zarządzający autostradą. Płatnym odcinkiem autostrady jeździ codziennie ok. 30 tyś. samochodów, a w weekendy i wakacje nawet 40 tyś. Do tej pory kierowcy płacili za przejazd 61 kilometrów 16 zł.