Używany Pickup: Towarzysz pracy, przyjaciel rodziny, czy jedno i drugie?

Piotr Czerniakowski
rozwiń więcej
Nissan Navara - luksusowy pick-up, który nie grzeszy niezawodnością.
Pickupy na naszym rynku to przede wszystkim modele produkcji japońskiej: Toyota Hilux, Nissan Navara czy Mitsubishi L200. Alternatywą dla nich mogą być auta z innych zakątków świata, chociażby Ford Ranger czy Tata Xenon. O wadach i zaletach tych aut, a także o różniących je elementach, przeczytacie w naszym poradniku.

Na sukces aut typu pick-up w naszym kraju składa się kilka czynników. Przez ostatnie lata wybierali je przede wszystkich przedsiębiorcy, chcący zaoszczędzić na podatku VAT. Do 2011 można było odliczyć całość VAT-u, teraz jest to kwota do 60% podatku, lecz nie więcej niż 6000 zł. Innym powodem wzrostu popularności półciężarówek był systematycznie zwiększający się asortyment aut, oferowanych przez polskich importerów. Ponieważ większość z nich jest na rynku już od dobrych kilku lat, radzimy który model wybrać i ile warto za niego zapłacić.

Większości z nas, pick-upy kojarzą się z siermiężnymi wołami roboczymi. Te czasy są jednak za nami, a od aut tego typu oczekujemy czegoś więcej niż cztery koła, kabina i paka z tyłu. Wypad za miasto, dojazd do pracy – w ograniczonym stopniu, przy minimalnym komforcie, ale jest to możliwe. Które z aut sprawdzi się więc najlepiej jako auto ‘wielozadaniowe’ ?

Zobacz też: Opinie kierowców o Toyocie Hilux

Toyota Hilux (lata 2005 - obecnie)

Jeżdżąca legenda. Mimo tego, że nazwa auta wywodzi się od angielskiego higly-luxurious (Hilux pierwszej generacji był, jak na swoje czasy, autem komfortowym), to z luksusem nie ma on wiele wspólnego. Oczywiście przez 43 lata produkcji (model jest produkowany od 1968 roku, co w naszym zestawieniu czyni go modelem z najstarszymi tradycjami) auto ucywilizowano, to jedno pozostało – ponadprzeciętne możliwości terenowe i łatka samochodu ‘niezniszczalnego’. Aktualny model jest na polskim rynku od 2006 roku. Pod zgrabnym nadwoziem kryje się reduktor, blokada mechanizmu różnicowego i napęd 4x4. Cały ten terenowy zestaw sprawia, że Hilux dobrze czuje się w terenie, swoim ‘naturalnym’ środowisku. Na asfalcie zachowuje się nerwowo, zwłaszcza gdy paka nie jest niczym dociążona. Tak jakby chciał dać po sobie poznać, że nie do takiej jazdy został stworzony. Kilka słów o silnikach. W Hiluxie mamy do wyboru silnik 2.5 D-4D o mocy 120 km i 325 nm (początkowo 102 km) oraz silnik 3.0 D-4D (wprowadzony na rynek w 2007)  o mocy 170 km i 360 nm, znany między innymi z Toyoty Land Cruiser. Pierwszy z silników zdecydowanie odradzamy. Nie jest to wóz sportowy, ale samochód, który rozpędza się do 100 km/h w ponad 15 sekund, może bywać momentami po prostu niebezpieczny. Trzylitrowy motor sprawnie radzi sobie z 1900 kg masy własnej (i następnymi 850 ewentualnego bagażu), zużywając przy tym niewiele więcej paliwa (średnio ok. 10,5 l zamiast 8,5 l na 100 km).

Plusy: ponadprzeciętna trwałość, zdolności terenowe, udane i ekonomiczne silniki.

Minusy: brak blokady mostów, niezbyt komfortowe zawieszenie, niezbyt trwałe sprzęgło.

Nissan Navara (lata 2005 - obecnie)

Najbardziej ‘osobowy’ pick-up w zestawieniu. Nie ma w tym jednak nic dziwnego – Navara jest bliźniaczym modelem Pathfindera, który jest pełnoprawnym SUVem. Nie dajmy się jednak zwieść. Mimo mocnego silnika i bogatego wyposażenia, to nadal samochód dostawczy. Dostawczy, lecz… nie do końca terenowy. Wprawdzie auto, jak na pick-upa przystało oparte jest na ramie, ma napęd 4x4, reduktor i blokadę dyferencjału tylnej osi, to do najdzielniejszych wszędołazów nie należy. Jego 18 st. kąta natarcia, przy 33 st. Hiluxa, wygląda dość przeciętnie. Jest to wina głównie wymiarów auta – 5,3 metra długości i 3,2 metra rozstawu osi (to o 70 cm więcej niż długość Smarta ForTwo!). Dużą wadą jest to, że napęd na 4 koła można załączyć jedynie w terenie, więc na śliskim asfalcie Navara będzie niestabilna. Jeśli chodzi o silnik, można mieć mieszane uczucia. Jednostka Diesla, 2.5 litra osiąga 190 km (początkowo 174 km) i 450 nm , co zapewnia mu 11,1 s do 100 km/h (początkowo 11,8 s do 100 km/h) i zadowalającą elastyczność. Silnik ten jednak nie należy do niezawodnych. W niektórych egzemplarzach mogło dojść do zatarcia się panewek głównych i uszkodzenia wału korbowego. Dostępny jest także silnik 3.0 V6 o mocy 231 km i 550, także wysokoprężny. Ten motor raczej odradzamy, gdyż słabszy silnik całkowicie starcza do sprawnego poruszania się dwutonowym kolosem, a jest o 30 tysięcy złotych tańszy. Jeśli chodzi o skrzynie biegów, najlepszy będzie 5-stopniowy automat. Skrzynia nie działa nadzwyczaj szybko, lecz sprawdzi się nieźle w każdych warunkach.

Plusy: luksusowe (jak na pick-upa) wyposażenie, mocny silnik.

Minusy: dość niski komfort jazdy, wysoka awaryjność, mało trwałe przednie zawieszenie.

Zobacz też: Używany Seat Ibiza: hiszpański wojownik

Mitsubishi L200 (lata 2006 - obecnie)

Piękna i bestia za razem. Jedni wyglądem samochodu będą zachwyceni, drudzy będą odwracać wzrok. Jedno jest pewne – oryginalności odmówić mu nie można. Wnętrze utrzymane jest w charakterze osobówki. W miarę spartańskiej, ‘plastikowej’, ale nadal osobówki. Automatyczna klimatyzacja, nawigacja, tempomat, a nawet elektryczne sterowanie fotela kierowcy – wszystko to możemy znaleźć w L200. Napęd to mocna strona Mitsubishi. Przede wszystkim z napędem załączonym na wszystkie koła, możemy się poruszać z każdą prędkością, co ma zasadniczy wpływ na zachowania auta na drodze, a co za tym idzie, na bezpieczeństwo. Wraz z 5-stopniowym automatem i dieslem 178 km (350 nm) całość sprawnie napędza ważące 1905 kg auto. 13 sekund do 100 km/h nie porywa, lecz do pracy i rekreacji więcej nam nie potrzeba. Spalanie oscyluje wokół 11-12 litrów w mieście o 9 litrów w trasie. Dla najbardziej wymagających ‘terenowców’ przygotowano wersje Paryż-Dakar, zainspirowaną bogatym dorobkiem Mitsubishi w rajdach terenowych. Obecna generacja jest na rynku od 2006, lecz tradycje pick-upów Mitsubishi sięgają niemalże tak daleko jak Toyota – pierwsze L200 pojawiło się w 1978 roku.

Plusy: bogate wyposażenie, wysoki comfort jazdy, możliwość załączenia 4x4 przy każdej prędkości

Minusy: dyskusyjna uroda, niskiej jakości plastiki we wnętrzu

Ford Ranger (lata  2005 - obecnie)

Jankeski pracuś. Czy na pewno jankeski? Wydawać się może, że kto jak nie Amerykanie, potrafi konstruować dobre pick-upy. Tutaj czeka na nas duża niespodzianka. Ford Ranger to tak naprawdę Mazda BT-50, odziana w inny garnitur (choć trzeba przyznać, że zmiany stylistyczne są minimalne). Nie jest to wcale błąd, gdyż Ranger wygląda tak, jak pick-up wyglądać powinien – muskularne nadwozie, bez zbędnych udziwnień i ‘smaczków’. Dokładne przeciwieństwo Mitsubishi L200. Wnętrze robi niezłe wrażenie. Wprawdzie materiały nie są najwyższej jakości, a panel środkowy kłuje w oczy tanim plastikiem, to kolorystyka jest żywsza niż u konkurentów (pomarańczowe wstawki w wersji Wildtrack) a całość sprawia przyjemne wrażenie. Wyposażenie to pięta achillesowa Rangera. Można zapomnieć o udogodnieniach w stylu tempomatu, elektrycznych fotelach czy automatycznej ‘klimy’. Podstawowe rzeczy jednak są, więc braki można wybaczyć, a jak wspominaliśmy – już na pierwszy rzut oka widać, że to samochód użytkowy, nie luksusowy. Silnik dostępny w Rangerze to trzylitrowy Diesel o mocy 156km i momencie 380 nm. Pierwsza setka pojawia się po 11,3 s, co jest wynikiem godnym niektórych osobówek. Spalanie wynosi średnio 10 litrów na 100 km. Jeśli chodzi o zdolności terenowe, Ford radzi sobie dzielnie (napęd na 4 koła, tak jak gdzie indziej, dołączany tylko w terenie), lecz do czasu. Samochód ten został stworzony do pracy, nie do taplania się w błocie. Samochód jest obecny na polskim rynku od 2005 roku.

Plusy: właściwości użytkowe, ciekawe wnętrze,

Minusy: słabe hamulce,  ‘gumowy’ układ kierowniczy, fatalne radio.

Zobacz też: Używana Alfa Romeo 166: szpan za rozsądną cenę

Tata Xenon (lata 2008 - obecnie)

Tata? Jeszcze kilka lat temu, słowo ‘tata’ kojarzyło nam się jedynie z członkiem rodziny, a o indyjskim gigancie nikt nie słyszał. Realia zmieniają się, a ekspansja rynków wschodnich na zachód widoczna jest wszędzie, także w motoryzacji. Co to więc jest, z czym to się je? Tata Xenon, wprowadzony na polski rynek w 2008 roku, to pickup, oparty na ramie, o ładowności jednej tony i kabinie podwójnej, lub pojedynczej. Jeśli chodzi o napęd, mamy możliwość wyboru, czy chcemy 4x4, czy tradycyjny napęd na przednią oś. Silnik jest jeden, 2.2 l Diesel, 140 km i 320 nm. Sprawnie radzi sobie z samochodem, a dodatkowym autem jest ograniczony apetyt na paliwo – około 10 litrów w mieście i 8 litrów na trasie. Wnętrze jest dość surowe, lecz nie spartańskie. Deska jest w miarę ładna i dobrze spasowana. Patrząc na Tate, jak na auto użytkowe, niczego więcej nam nie potrzeba. Xenona nie można raczej traktować jako konkurenta innych pick-upów dostępnych na rynku, lecz alternatywę. Nie jest to jakość europejska, lecz  z drugiej strony ‘chińczyków’ Tata przewyższa o kilka klas. Cenowo samochód może wydawać się atrakcyjny, lecz tylko w podstawowych wersjach. Cena na poziomie 48 tysięcy, za nowy samochód? Jest się nad czym zastanawiać.

Plusy: niska cena podstawowego modelu, dobry silnik, małe spalanie

Minusy: krótka tradycja firmy, mało części zamiennych, słabo rozwinięta sieć serwisowa

Uważaj na okazje

Gdy przy cenach jesteśmy, kilka słów o kosztach. Prawie wszystkie z prezentowanych aut są  obecne na rynku już od dobrych kilku lat, także by stać się posiadaczem pick-upa, nie trzeba iść do salonu ze 100 tys. Złotych w kieszeni (bo mniej więcej tyle kosztuję dobrze wyposażona wersja każdego z aut). Podaż aut na rynku wtórnym jest dość spora. Modele z początków produkcji można kupić już za 45 tyś zł. Jeśli chcemy kupić 3-letni, zadbany egzemplarz z rozsądnym przebiegiem, przygotujmy się na wydatek około 60 tys. zł. Radzimy unikać ‘okazji cenowych’, gdy mowa jest o autach użytkowych. Zatem okazyjna cena może dotyczyć jedynie bardzo wyeksploatowanych aut.

Jak widać, wybór jest dość duży, a i to nie są wszystkie modele na rynku. Pick-up może być dobrą alternatywą dla samochodu rodzinnego, dostawczego i terenowego zarazem. Pamiętajmy jednak, by przy wyborze nie kierować się tylko aktualnymi trendami i chęcią zaoszczędzenia, a tym, czego naprawdę potrzebujemy – samochodu do pracy, zabawy, czy sprawnego i wygodnego przewozu osób.

Moto
Sprzedaż auta bez aktualnego przeglądu. Możliwa czy nie?
29 kwi 2024

Brak ważnego przeglądu oznacza brak dopuszczenie do ruchu. Tylko czy to jest jednoznaczne z brakiem możliwości sprzedaży takiego auta? Przepisy nie mówią "nie", ale nie do końca mówią też "tak". Taka sytuacja oznacza kilka wyzwań.

Samochód z zagranicy w polskiej strefie czystego transportu. Jak kierowca ma zdobyć zieloną naklejkę na szybę?
29 kwi 2024

Zielona naklejka w SCT w Polsce zniknęła? Nie do końca. Obowiązek jej stosowania nadal będą mieli kierujący autami zarejestrowanymi za granicą. Jak zatem ją zdobyć? I co jeszcze warto wiedzieć na jej temat?

Konfiskata samochodów nietrzeźwym: w majówkę 2024 auta straci dwa tysiące kierowców, jak uniknąć kary
27 kwi 2024

Choć zapowiadane jest cofnięcie drastycznych przepisów, nadal obowiązuje nowe prawo według którego nietrzeźwemu kierowcy konfiskuje się auto. Gdyby obowiązywał już w ubiegłoroczną majówkę, samochody straciłoby prawie2 tys. kierowców. Jednak jeśli nawet przepisy zostaną złagodzone, to kary dla nietrzeźwych kierowców pozostaną nadal surowe.

Nowe kary dla kierowców przyjęte. Masowo polecą prawa jazdy
26 kwi 2024

Kierowców czeka rewolucja w karaniu za wykroczenia. Przepisy przyjęte przez Parament Europejski niosą poważne zmiany. Reforma ma przyczynić się do zmniejszenia liczby zabitych na europejskich drogach. Oto szczegóły…

Majówka może przynieść spadek cen paliw. Za benzynę Pb 95 możemy zapłacić od 6,61 do 6,72 zł za litr, a za Pb98 od 7,28 do 7,39 zł
26 kwi 2024

W nadchodzący majowy weekend, kierowcy mogą spodziewać się korzystniejszych cen paliw. Eksperci portalu e-petrol.pl prognozują spadek kosztów tankowania, a to z powodu promocji oferowanych przez stacje benzynowe.

Minister zapowiadał rejestrację aut przez internet. Kiedy to będzie możliwe? Data jest znana
26 kwi 2024

Rejestracja auta online będzie. To dobra informacja. Gorsza jest taka, że trzeba będzie na nią poczekać. Wstępnie szefostwo CEPiK mówi nawet o terminie 30 miesięcy. Czy taka rejestracja będzie wymagać wizyty w wydziale komunikacji?

Pożar samochodu elektrycznego. Co zrobić? Jak się zachować?
26 kwi 2024

Pożar Luciad Air w Warszawie sprawił, że na tapet powrócił temat pożarów samochodów elektrycznych. Jak w razie pojawienia się ognia powinien zachować się kierujący pojazdem i inni użytkownicy drogi? Jak gasić ogniwa zawarte w baterii?

Jazda na rolkach i wrotkach a przepisy drogowe. Rolkarz to pieszy czy kierujący? Jakie ma obowiązki?
26 kwi 2024

Sezon na rolki i wrotki startuje wraz z pierwszymi objawami wiosny. A to oznacza, że warto przypomnieć zasady poruszania się tymi "środkami transportu". Bo ich również dotyczą przepisy drogowe. Na jakie konkretnie zasady wskazują?

To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin
25 kwi 2024

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?
25 kwi 2024

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

pokaż więcej
Proszę czekać...