Dziennikarze mieli okazję w specjalnie przygotowanych warunkach poddać nowe Seaty różnorakim próbom. Organizatorzy umożliwili sprawdzenie aut w czterech konkurencjach. Pierwszą z nich była próba prędkości. Do porównania został udostępniony Leon Cupra oraz Leon 1.8 TSI. Pierwszy zaopatrzony był w sześciostopniową manualna skrzynię, zaś drugi w siedmiobiegowy automat DSG. Do dyspozycji były zarówno długie proste jak i ciasne zakręty o różnych stopniu trudności.
Kolejna konkurencja polegała na sprawdzeniu zachowania aut na płytach poślizgowych o różnym stopniu przyczepności. Próby wykonywane były przy włączonym oraz wyłączonym ESP (a właściwie nieco znieczulonym). W tej próbie brały udział Seaty Exeo z silnikami 2.0 TSI oraz 2.0 TDI CR.
Zobacz też: Facelifting Mazdy 2
Trzecią próba byłą tzn. ósemka oraz sprawdzenie aut na specjalnie przygotowanej trasie. Importer udostępnił w tym przypadku Ibizę Cupra oraz Leona FR. Ostatnią z przygotowanych prób był slalom autami zaopatrzonymi w troleje. Każdy mógł na własnej skórze przekonać się, że jazda tak zmodyfikowanych autem wcale nie jest prosta.
Gwoździem programu okazały się jednak jazdy najnowszym i najmocniejszym wcieleniem kompaktowego przeboju Seata. Leon Cupra R dysponuje tym samym motorem co tradycyjna Cupra jednak jego moc została zwiększona do 265 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy wynoszący 350 Nm uzyskiwany jest w zakresie 2500-5000 obrotów na minutę. Ponadto utwardzone zawieszenie, 19-calowe koła oraz potężniejsze brzmienie silnika sprawiają, że auto śmiało może nosić miano sportowego. Wbrew pozorom nie jest to jednak tak bezkompromisowy samochód, że nie da się go używać do codziennej jazdy z rodziną.
Zobacz też: Suzuki Kizashi: nowy gracz w segmencie D
Wszystkie próby wykonywane były pod okiem doświadczonych instruktorów, którym przewodniczył Zbigniew Szwagierczak - ośmiokrotny Mistrz Polski w Wyścigach Samochodowych i kierowca wyścigowy Seata Leon SuperCopa.