Mandat
Mandat to nic innego jak grzywna nałożona w imieniu Państwa przez właściwy organ – zazwyczaj Policję lub Straż miejską, za popełnione wykroczenie drogowe. Każda grzywna może być ściągnięta w drodze egzekucji – w tym przypadku jako należność Skarbu Państwa, ściągana jest w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. To oznacza, że jeśli mandat podrzemy, schowamy, zgubimy – lub w inny sposób zrezygnujemy z jego zapłacenia zostaje wszczęte postępowanie.
Zobacz również: Punkty karne - kompendium
Właściwy organ
Organem właściwym w sprawach egzekucyjnych jest w tym przypadku Naczelnik Urzędu Skarbowego. Co w praktyce oznacza, że ma wgląd m.in. w naszą dokumentację podatkową – w tym wysokość nadpłaty podatku dochodowego, którą osiągnęliśmy w danym roku podatkowym. I to właśnie tam w pierwszej kolejności skieruje swoje działania.
Zobacz również: Koniec z redukowaniem punktów karnych?
Nadpłata
Nadpłata podatku dochodowego jest niczym innym jak wierzytelnością przysługującą podatnikowi względem Skarbu Państwa (reprezentowanym w tym przypadku przez fiskusa). I znów jako taka – wierzytelność może podlegać egzekucji. Z uwagi na to, że zarówno wierzycielem jak i dłużnikiem jest w tym przypadku Skarb Państwa – kwestia egzekucji jest więc bardzo ułatwiona – kwota nadpłaty nie jest wypłacana ukaranemu mandatem – a przekazywana na odpowiedni rachunek Skarbu Państwa.
Skutkiem takich rozwiązań jest możliwość otrzymania mniejszego zwrotu, lub nieotrzymanie go w ogóle – jeśli wartość grzywny jest równa lub przekracza wartość nadpłaty. O egzekucji zostaniemy powiadomieni pisemnie.
Należy pamiętać o tym, iż poza samą wartością mandatu – nadpłata zostanie obniżona również o wartość odsetek oraz kosztów postępowania egzekucyjnego.
Co robić ?
Jeśli grzywna została naliczona bezprawnie (np. została wcześniej opłacona) – możemy od decyzji fiskusa złożyć zażalenie. Jeśli natomiast liczyliśmy na przedawnienie mandatu – wówczas zrobić można niewiele.
Jeśli uważamy że mandat jest niesłuszny – lepiej go nie przyjąć i wdać się w spór sądowy przed sądem grodzkim –niż liczyć, na to że nikt należności nie ściągnie. Jak widać są na to różne sposoby.