Kiedy z dwóch nawiewów dmucha zimne i ciepłe powietrze, oznacza to usterkę klimatyzacji. Wszystkiemu winny jest czujnik klimatyzacji. Naprawa w serwisie słono kosztuje, jednak dzięki nam sam wymienisz czujnik klimatyzacji.
Chcąc rozpocząć naprawę musimy mieć pewność, że nasza klimatyzacja została dobrze sprawdzona. Zaczynamy od wymiany filtra przeciwpyłkowego (kabinowego), odgrzybienia klimatyzacji, kończąc na sprawdzeniu szczelności i nabiciu nowego czynnika chłodzącego. Nawet najdrobniejsza nieszczelność lub drobne uszkodzenie panelu sterowania może się przyczynić do nieprawidłowej pracy. Jeśli powyższe elementy są sprawne, problem zapewne tkwi w czujnikach klimatyzacji. Aby je zdiagnozować powinno się podłączyć komputer diagnostyczny. Nie jest to jednak konieczne. Wystarczy wymienić czynnik chłodzący i sprawdzić działanie panelu klimatyzacji, aby mieć pewność, czy problemem są czujniki.
Zobacz również: Jak eksploatować klimatyzację?
Pierwszy krok to odłączenie akumulatora. W każdym układzie Climatronic, występują najczęściej cztery czujniki. Dwa znajdują się w skrajnych nawiewach w desce rozdzielczej, jeden w okolicach pedału gazu, ostatni za panelem Climatronic. Układ dwóch ostatnich jest różny, w zależności od marki.
Zobacz również:Klimatyzacja samochodowa - poradnik
Czujniki w kratkach nawiewu odpowiedzialne są za nadmuch na twarz i szybę, dolne na nogi. Kiedy czujemy, że po stronie kierowcy dmucha nam w twarz gorące powietrze, zabieramy się za górny czujnik. Zdejmujemy osłonę kierownicy i wszystkie schowki i zaczynamy lokalizować czujnik. Wygodnie jest zdemontować kratkę, tak, aby móc nim poruszać. Wyciągamy go zdecydowanym ruchem, obcinamy dwa kable i wlutowujemy nowy.
Czujnik ma w sobie termistor, który można wymienić znając jego parametry. Najlepszym rozwiązaniem jest kupno termistora z rozbitego samochodu. Istnieje ryzyko zakupu uszkodzonego, ale cena zakupu o dużo niższa niż w serwisie (500-700zł).