Trudno sobie wyobrazić wykorzystanie koparek, ładowarek, spychaczy, betoniarek czy ciągników bez odpowiedniej kontroli. W grę wchodzi wiele parametrów, w tym zużycie paliwa, czas pracy z włączonym silnikiem, uruchomienia w konkretnych godzinach i przemieszczanie się w wyznaczonych strefach. Rozwiązaniem jest w tych przypadkach system monitoringu.
„Optymalizacja czasu pracy oraz efektywne wykorzystanie roboczogodzin to czynności, które wymagają dużego nakładu czasu. Zaawansowana platforma monitoringu daje możliwość analizy użycia maszyn w czasie rzeczywistym, zbierania informacji o postojach na biegu jałowym i pracy urządzeń dodatkowych takich jak żurawie czy dźwigi. Przydatną funkcję stanowi identyfikacja pracowników, dzięki której możliwa jest dokładna kontrola przepracowanych godzin operatorów, precyzyjne określenie pozycji maszyn, w których się znajdują oraz weryfikacja wywiązywania się pracowników z powierzonych obowiązków” – wyjaśnia Mateusz Gniewek z firmy GPS Guardian.
Zobacz też: Pracodawca nie chce zwrócić kosztów za użytkowanie samochodu
Zwraca uwagę, że niezwykle istotną kwestią jest zabezpieczenie maszyn przed kradzieżą, a monitoring GPS jest jednym z najskuteczniejszych w tym celu narzędzi. Dokładna i precyzyjna lokalizacja z alarmem informującym za pomocą SMS-a lub maila o próbie odholowania, umożliwia szybką reakcję przy próbie kradzieży. Jeśli zaś chodzi o kontrolę zużycia paliwa, to stosuje się kilka rozwiązań dopasowanych do modelu pojazdu: od cyfrowych sond umieszczanych bezpośrednio w baku po podpięcie do szyny CAN lub połączenie z pływakiem w zbiorniku. Na podstawie wszystkich zebranych danych można generować raporty, pozwalające na analizę sytuacji i wprowadzanie ewentualnych zmian.
Zobacz też: Programy do zarządzania flotą samochodową
Z punktu widzenia fleet managera czy właściciela maszyn budowlanych istotne jest kompletne rozwiązanie telemetryczne, które umożliwia kontrolę pracy pojazdów, maszyn oraz pracowników, za pomocą jednego profilu. Ważne jest, aby osoby odpowiedzialne za park pojazdów – o ile wyrażą taką chęć – miały do dyspozycji rozwiązania mobilne i aplikacje na telefon, dzięki którym mogą szybko reagować na pojawiające się problemy – mówi Mateusz Gniewek.
Autorem materiału jest Maciej Pobocha Connected Life Magazine