Będzie jedna Państwowa Komisja Badania Wypadków Transportowych
MIR pracuje nad utworzeniem jednej Państwowej Komisji Badania Wypadków Transportowych zamiast obecnych trzech zajmujących się wypadkami lotniczymi, morskimi i kolejowymi - mówi PAP wiceszef MIR Paweł Olszewski. Nowością będzie dział ds. katastrof w ruchu drogowym.
Zobacz też: Jak ograniczyć koszty paliwa w spedycji?
"Przygotowujemy rozwiązania prawne zmierzające do tego, aby powołać jedną Państwową Komisję Badania Wypadków Transportowych w oparciu o dotychczasowe trzy komisje - badania wypadków lotniczych, morskich oraz kolejowych" - zaznaczył wiceminister, który jest jednocześnie pełnomocnikiem rządu ds. bezpieczeństwa transportu i ruchu drogowego.
Jak mówił, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce te komisje scalić w jedną, ale z czterema działami. "Nowością będzie dodanie komponentu dotyczącego badania wypadków, a w zasadzie katastrof w ruchu drogowym. Do końca tej kadencji projekt będzie przygotowany. Najpewniej trzeba będzie go uchwalić już w przyszłej kadencji parlamentu" - dodał Olszewski.
Zobacz też: Techniczny sposób poboru podatku u źródła przez płatnika na gruncie ustawy o PDOP
Działanie w praktyce
Wiceszef MIR tłumaczył, że te cztery działy miałyby samodzielność działania w swoich dziedzinach, ale wymieniałyby się informacjami i doświadczeniami, bo - jak podkreślił - bardzo często wypadki przenikają się wzajemnie. "Stąd pomysł powołania jednej państwowej komisji z czterema działami, departamentami, czy podkomisjami - to już będzie opisane w normach prawnych" - podkreślił.
Pytany komu miałaby podlegać Państwowa Komisja Badania Wypadków Transportowych, odparł: "To nie jest jeszcze do końca ustalone, bo są różne koncepcje. W niektórych krajach te komisje podlegają bezpośrednio premierowi, a w innych ministrowi właściwemu ds. transportu. Skłaniałbym się, żeby nadzór należał do ministra do spraw transportu, bo jednak w tym resorcie jest najwięcej wiedzy na ten temat i nadzór może być bardziej intensywny, ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie". (PAP)
Dorota Zawiślińska i Krzysztof Markowski