Dokładne sprawdzenie używanego auta przed jego zakupem to podstawa, jednak nieuczciwy handlarze są na tyle wyspecjalizowani w „przygotowywaniu auta do sprzedaży”, że czasem bardzo trudno zweryfikować stan auta.
Jeśli zdarzy się sytuacja, w której dowiemy się, że padliśmy ofiarą nieuczciwego komisu samochodowego, możemy dochodzić swoich praw. Klienci komisów samochodowych są chronieni prawami konsumenckimi, które dają duże szanse na wygraną.
Komis jako firma odpowiada za ukryte wady, nawet te, o których sam nie wiedział. Jeśli posiadamy dowody na to, że wskazania licznika przebiegu są niższe niż powinny być np. na podstawie bazy danych producenta, można zażądać od komisu obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy, jeśli nie uda się doprowadzić auta do stanu zgodnego z umową, a w przypadku przestawienia licznika przebiegu jest to niemożliwe.
Zobacz też: Jak zabezpieczyć auto przed postępującą korozją i wilgocią?
Na dochodzenie roszczeń klienci komisów mają dwa lata, chyba, że w umowie kupna-sprzedaży zawartej z komisem skrócono ten okres.
Warto też wiedzieć, że trzeba poinformować sprzedawcę o wadzie najpóźniej dwa miesiące po jej wykryciu. Najlepiej zrobić to na piśmie.
Jeżeli sprzedawca w ciągu dwóch tygodni od otrzymania roszczeń nie ustosunkuje się do nich, to z mocy prawa uznaje się, że je przyjął. Aby je wyegzekwować należy zwrócić się do sądu, który rozpocznie postępowanie nakazowe. Jeśli sprzedawca odrzuci roszczenia, warto złożyć skargę do powiatowego lub miejskiego rzecznika praw konsumenta.
Zobacz też: Co zrobić po zakupie auta z przekręconym licznikiem przebiegu?
Telefony do właściwego rzecznika można znaleźć na www.ukoik.gov.pl
Warto wiedzieć, że porady rzecznika praw konsumenta są bezpłatne.
Jeśli rzecznik oceni, że są podstawy do wszczęcia postępowania, spróbuje polubownie załatwić sprawę. Jeśli to się nie uda, pomoże w sporządzeniu dokumentacji niezbędnej do wytoczenia powództwa wobec nieuczciwego sprzedawcy.