Toyota nadal dominuje, ale pozostałe marki gonią ją coraz zacieklej. Amatorzy nowych samochodów wciąż największy apetyt mają na auta napędzane tradycyjnymi silnikami – na benzynę, olej napędowy ewentualnie autogaz.
- Auta z silnikami na benzynę wciąż dominują, ale ustępują miejsca hybrydom
- Rynek nowych samochodów: Toyota wciąż wyprzedza konkurencję
- Toyoty: Corolla i C-HR a za nimi Skoda Octavia
- Samochody dostawcze: Ford umacnia pozycję względem Renault
- Skoda, Mercedes i Ford najpopularniejsze w Superauto.pl
Luty 2025 roku przyniósł kolejne interesujące dane dotyczące sprzedaży nowych samochodów w Polsce. Na rynku motoryzacyjnym widoczne są m.in. wyraźne preferencje konsumentów wobec konkretnych marek i modeli oraz stabilny popyt na samochody z tradycyjnymi silnikami.
– Polski rynek w lutym 2025 roku pokazał, że hybrydy stają się nowym mainstreamem. Widać również, że Toyota utrzymuje silną pozycję – komentuje Bartosz Chojnacki, wiceprezes zarządu Superauto.pl.
Auta z silnikami na benzynę wciąż dominują, ale ustępują miejsca hybrydom
W drugim miesiącu nowego roku w Polsce zarejestrowano łącznie 44 795 nowych samochodów osobowych, co oznacza niewielki spadek względem lutego 2024 roku (-2,6 proc.). Spadek zanotował także rynek samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony – o 4,2 proc. do 4 976 egzemplarzy.
Silniki benzynowe, choć nadal są najpopularniejsze wśród nowych samochodów osobowych, z udziałem na poziomie 31,4 proc., tracą grunt pod nogami – w ciągu roku ich udział w rynku zmalał o 5,6 punktu procentowego.
Polacy wciąż cenią sobie benzynę za dostępność i infrastrukturę, ale widoczne jest również coraz większe zainteresowanie hybrydami – pełnymi (HEV, 26 proc.), miękkimi (MHEV, 25,7 proc.) oraz plug-in (3,8 proc.). Co ciekawe, popularność zyskuje również Diesel, który odpowiada za 7,7 proc. rynku, o 0,5 p.p. więcej niż rok wcześniej w analogicznym okresie.
Samochody elektryczne na baterie (BEV) stanowią obecnie 3,1 proc. rynku, wyprzedzając jedynie LPG (2,3 proc.). W dwóch pierwszych miesiącach 2025 roku sprzedano też jeden samochód wodorowy (FCEV), tak samo jak rok wcześniej.
Rynek nowych samochodów: Toyota wciąż wyprzedza konkurencję
Rynek samochodów osobowych w lutym 2025 roku odnotował 44 795 rejestracji nowych egzemplarzy, co oznacza spadek o 2,6 proc. w porównaniu z lutym 2024 roku, ale wzrost o 1,2 proc. względem stycznia 2025 roku.
Toyota utrzymała pozycję lidera, rejestrując 7 840 pojazdów (17,5 proc. udziału), choć jej przewaga nad Skodą (4 144 sztuki, 9,25 proc.) nieco zmalała.
Trzecie miejsce zajął Volkswagen z 3 088 rejestracjami. Zdecydowanie najpopularniejszą marką premium w lutym było Audi, które znalazło się tuż za podium (2 610 rejestracji). W TOP 10 znalazły się także BMW, Mercedes, Volvo i Lexus, co doskonale pokazuje rosnącą popularność lepiej wyposażonych samochodów.
W czołowej dwudziestce nie doszło do większych sensacji, ale docenić należy marki, które znacząco zwiększyły liczbę rejestracji względem lutego 2024 roku. To: MG (+215,1 proc. rdr, 16. miejsce), Honda (+72,2 proc., 20. Miejsce), Lexus (+39,6 proc., 10. miejsce), wspomniany Volkswagen (+26,7 proc.) czy Ford (+24,5 proc., 13. miejsce). Na drugim biegunie znalazł się Opel z ponad 30-procentowym spadkiem względem ubiegłego roku.
Toyoty: Corolla i C-HR a za nimi Skoda Octavia
Najpopularniejszymi modelami były Toyota Corolla (1 667 rejestracji), Toyota C-HR (1 530 rejestracji) i Skoda Octavia (1 432 rejestracje), co nie dziwi, biorąc pod uwagę ich ugruntowaną pozycję na rynku.
W lutym największym zaskoczeniem była liczba rejestracji dwóch modeli klasy premium: Volvo XC60 z 1 077 rejestracjami (najpopularniejszy model klasy premium i 5. miejsce w ogólnym rankingu) oraz Lexusa NX (890 rejestracji, 8. miejsce). W TOP 20 tym razem nie znalazł się żaden model chińskiej marki.
Samochody dostawcze: Ford umacnia pozycję względem Renault
Na rynku samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony w lutym 2025 roku zarejestrowano 4 976 pojazdów, co oznacza spadek o 4,2 proc. rok do roku.
Ford po objęciu fotela lidera w styczniu, utrzymał prowadzenie także w lutym. Amerykańska marka z 948 rejestracjami wyprzedziła Renault (833) i Toyotę (745).
W przeciwieństwie do rynku samochodów osobowych, Opel poradził sobie znakomicie na rynku „dostawczaków” notując największy wzrost wśród marek TOP 10 (313 egzemplarzy, + 42,3 proc. rdr).
Największy spadek odnotował natomiast Fiat (-45,9 proc.), co oznaczało spadek na 5. Miejsce w rankingu (465 rejestracji). Sytuacja na rynku samochodów dostawczych do 3,5 tony jest więc bardziej dynamiczna niż na rynku „osobówek”.
Wśród modeli prym wiódł Renault Master (564 egzemplarze), wyprzedzając Forda Transita (362 sztuki) i Volkswagena Craftera (303 sztuki).
Mercedes Sprinter (287) i Toyota PROACE Max (280) zamknęły pierwszą piątkę, pokazując, że zdecydowanie najpopularniejsze są duże samochody dostawcze. Największy wzrost popularności odnotował natomiast dziewiąty Ford Ranger z 214 rejestracjami (+205,7 proc.).
Skoda, Mercedes i Ford najpopularniejsze w Superauto.pl
W Superauto.pl najpopularniejszymi markami były odpowiednio: wśród samochodów marek wolumenowych Skoda (21 proc.) przed Kią (15 proc.) i Hyundaiem (14 proc.); wśród samochodów marek premium Mercedes (33 proc.) przed Audi (27 proc.) i BMW (27 proc.), a wśród samochodów dostawczych Ford (21 proc.) przed Oplem (20 proc.) i Renault (19 proc.).
Średnie ceny samochodów sprzedawanych za pośrednictwem platformy Superauto.pl wyniosły w lutym: 135 500 zł brutto dla samochodów marek wolumenowych, 254 021 zł dla samochodów klasy premium i 132 669 zł netto dla samochodów dostawczych.
Najwięcej sprzedano tych ostatnich (39 proc. całkowitej sprzedaży), przed autami marek wolumenowych (38 proc.) i marek premium (23 proc.).
– To co najbardziej zaskakuje w lutym to dynamika MG. Widać, że Chińczycy trafili w punkt z ceną i ofertą. Zaskoczeniem jest także sytuacja Fiata, który wypadł z czołowej dwudziestki w segmencie samochodów osobowych, a sprzedaż aut dostawczych również nie jest rewelacyjna. Pozostaje także kwestia presji elektryfikacji i tego, jak poradzą sobie z nią producenci, ponieważ konsumenci na razie mówią samochodom elektrycznym: „jeszcze nie teraz – podsumowuje Bartosz Chojnacki.
Źródło: Superauto.pl, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego