Zima to najtrudniejszy czas dla samochodu: niskie temperatury, śliskie drogi, wszechobecna sól i błoto pośniegowe przyspieszają zużycie podzespołów i sprzyjają awariom. Odpowiednie przygotowanie auta do jazdy zimą znacząco zwiększa bezpieczeństwo i komfort oraz pozwala uniknąć kosztownych napraw. Sprawdź, o co zadbać, zanim spadnie pierwszy śnieg.
- Dlaczego przygotowanie samochodu do zimy jest tak ważne
- Opony zimowe – klucz do przyczepności na śniegu i lodzie
- Akumulator i instalacja elektryczna – dlaczego zimą najczęściej odmawiają posłuszeństwa?
- Płyny eksploatacyjne zimą: nie tylko spryskiwacze
- Dobra widoczność zimą: wycieraczki, szyby i oświetlenie
- Nadwozie i podwozie – jak chronić auto przed solą drogową?
- Uszczelki, drzwi i zamki – jak uniknąć przymarznięcia?
- Wnętrze, ogrzewanie i klimatyzacja – komfort i bezpieczeństwo
- Styl jazdy i codzienne nawyki zimą
- Zimą planuj, przewiduj i dbaj o szczegóły
Dlaczego przygotowanie samochodu do zimy jest tak ważne
Jazda zimą różni się od jazdy latem niemal pod każdym względem. Gorsza przyczepność, dłuższa droga hamowania, ograniczona widoczność, zamarzający deszcz, zaspy i lód pod warstwą śniegu wymagają od kierowcy większej ostrożności i… lepszego przygotowania technicznego pojazdu. Do tego dochodzi sól drogowa, która co prawda poprawia bezpieczeństwo na jezdni, ale bardzo przyspiesza korozję nadwozia i podwozia.
Dobrze przygotowane auto to nie tylko odpowiednie opony, ale także sprawny akumulator, właściwie dobrane płyny, zadbany układ hamulcowy, uszczelki i skuteczne oświetlenie. Warto też zmienić codzienne nawyki: częściej myć auto, kontrolować ciśnienie w oponach i staranniej usuwać śnieg z karoserii i szyb. To wszystko realnie wpływa na bezpieczeństwo twoje i innych uczestników ruchu.
Opony zimowe – klucz do przyczepności na śniegu i lodzie
Podstawą przygotowania samochodu do zimy są odpowiednie opony. Zwykłe opony letnie w niskiej temperaturze twardnieją, tracą elastyczność i znacznie gorzej trzymają się nawierzchni. Mieszanka gumowa w oponach zimowych pozostaje miękka w ujemnych temperaturach, a ich bieżnik ma więcej lameli, które wgryzają się w śnieg i lód. Ewentualnie jest też dobrym rozwiązaniem stosowanie opon całorocznych, ale z symbolem 3PMSF (śnieżynka na tle gór) - mają one mieszankę zapewniającą dobrą przyczepność zimą i latem.
Specjaliści zalecają wymianę opon na zimowe, gdy średnia dobowa temperatura spada poniżej okolic 7°C. W Polsce prawo nie nakazuje jeszcze używania opon zimowych, ale w wielu krajach europejskich jest to obowiązek – przed wyjazdem za granicę warto sprawdzić lokalne przepisy.
Prawo wymaga, aby głębokość bieżnika opon wynosiła minimum 1,6 mm, jednak w przypadku opon zimowych ich efektywność istotnie spada już poniżej około 4 mm. Jeżeli więc bieżnik jest mocno zużyty, lepiej wymienić opony, zamiast liczyć na „jeszcze jeden sezon”. Warto też pamiętać, że zimą ciśnienie w oponach spada szybciej niż latem, ponieważ powietrze kurczy się w niskiej temperaturze. Regularne sprawdzanie i korygowanie ciśnienia jest zimą szczególnie ważne.
W terenach górskich, na stromych i zaśnieżonych drogach, mogą się przydać łańcuchy śniegowe. Dobierając je, trzeba dopasować rozmiar do opony i stosować wyłącznie na drogach, gdzie jest to dozwolone i faktycznie potrzebne. Montaż warto przećwiczyć na sucho, zanim zaskoczą cię warunki drogowe i faktycznie będziesz musiał skorzystać z łańcuchów.
Akumulator i instalacja elektryczna – dlaczego zimą najczęściej odmawiają posłuszeństwa?
Sprawny akumulator to zimą absolutna podstawa. W niskich temperaturach jego dostępna pojemność spada nawet o kilkadziesiąt procent, a jednocześnie rośnie zapotrzebowanie auta na energię – częściej używasz świateł, ogrzewania szyb, lusterek, foteli i dmuchawy ciepłego powietrza/klimatyzacji. Krótkie przejazdy po mieście dodatkowo utrudniają alternatorowi pełne doładowanie baterii.
Przed zimą warto zlecić w warsztacie test akumulatora pod obciążeniem. Pozwoli to ocenić jego rzeczywistą kondycję, a nie tylko napięcie spoczynkowe. Mechanik może też sprawdzić stan klem i przewodów – zaśniedziałe lub poluzowane połączenia są częstą przyczyną problemów z rozruchem w mroźne poranki.
Jeśli akumulator ma wiele lat i już latem pojawiały się trudności przy odpalaniu, lepiej rozważyć wymianę zanim nadejdą duże mrozy. W codziennej eksploatacji dobrze jest ograniczać zużycie energii podczas rozruchu – przy odpalaniu silnika wyłącz ogrzewanie szyb, nawiew i radio, a włącz je dopiero po uruchomieniu silnika. W samochodach, które robią głównie krótkie trasy, od czasu do czasu przydaje się dłuższa jazda, aby alternator miał szansę doładować akumulator.
Płyny eksploatacyjne zimą: nie tylko spryskiwacze
Zimą szczególnego znaczenia nabiera jakość i stan płynów w samochodzie. Dotyczy to nie tylko popularnego płynu do spryskiwaczy, ale również płynu chłodniczego, oleju silnikowego i paliwa.
Płyn chłodniczy musi zapewniać skuteczną ochronę przed zamarzaniem, zwykle do temperatur rzędu -30°C lub niższych (dokładny zakres zależy od mieszanki). Przed zimą należy skontrolować jego poziom i stan, a najlepiej sprawdzić temperaturę krystalizacji za pomocą prostego testera w warsztacie. Dolewanie wody „na oko” tuż przed mrozami może obniżyć ochronę układu i doprowadzić do poważnych uszkodzeń, takich jak pęknięcie bloku silnika.
Olej silnikowy również powinien mieć lepkość dostosowaną do warunków klimatycznych oraz zaleceń producenta pojazdu. Nowoczesne oleje wielosezonowe dobrze sprawdzają się zimą, ale jeśli zbliża się termin wymiany, lepiej nie odkładać jej na później. Świeży olej ułatwia rozruch w niskiej temperaturze i lepiej chroni silnik, który po uruchomieniu pracuje chwilę na tzw. „suchej” smarowności.
Zimowy płyn do spryskiwaczy to absolutne minimum – letni może zamarznąć nie tylko w zbiorniczku, ale też w przewodach i dyszach, co unieruchomi system na dłuższy czas. Warto zużyć lub wypompować letni płyn przed pierwszym większym mrozem i zalać zimowy o odpowiedniej odporności na niskie temperatury.
W samochodach z silnikiem Diesla przy niskich temperaturach może wystąpić tzw. wytrącanie parafiny z oleju napędowego, co prowadzi do zatkania filtra paliwa. Na stacjach paliw zimą oferowane są specjalne zimowe lub przejściowe gatunki oleju napędowego, dostosowane do niższych temperatur. Tankowanie na sprawdzonych stacjach i unikanie jazdy „na rezerwie” pomaga ograniczyć ryzyko problemów – w pustawym zbiorniku łatwiej skrapla się para wodna, co sprzyja zawilgoceniu układu.
Dobra widoczność zimą: wycieraczki, szyby i oświetlenie
Zimą widoczność jest często mocno ograniczona: szybciej robi się ciemno, częściej pada deszcz lub śnieg, a na szybach osiada para wodna i lód. Z tego powodu trzeba szczególnie zadbać o stan wycieraczek. Zużyte gumki pozostawiają smugi, hałasują i potrafią całkowicie uniemożliwić bezpieczną jazdę w ulewie czy podczas śnieżycy. Jeśli pióra „skaczą” po szybie lub zostawiają niedoczyszczone pasy, przed zimą warto je bezwzględnie wymienić.
Przed okresem zimowym dobrze jest dokładnie oczyścić szyby od środka, najlepiej środkiem przeznaczonym do szyb samochodowych. Zabrudzone od wewnątrz szkło szybciej paruje i utrudnia odparowanie wilgoci. Do odparowania szyb najskuteczniejsza jest jednoczesna praca klimatyzacji i ogrzewania – klimatyzacja osusza powietrze, a ciepły nadmuch przyspiesza efekt. Mimo że na zewnątrz jest zimno, używanie klimatyzacji zimą jest jak najbardziej zalecane, również dla zachowania jej sprawności.
Przy skrobaniu szyb nie wolno używać dla przyspieszenia tego procesu gorącej wody – różnica temperatur może doprowadzić do pęknięcia szyby. Lepiej posłużyć się klasyczną skrobaczką, ewentualnie odmrażaczem w sprayu. Dobrym nawykiem jest używanie osłony na przednią szybę na noc – ogranicza to konieczność skrobania rano i chroni wycieraczki przed przyklejeniem do lodu.
Oświetlenie samochodu w zimie pracuje praktycznie cały czas. Należy regularnie sprawdzać działanie wszystkich świateł: mijania, drogowych, pozycyjnych, przeciwmgłowych, kierunkowskazów i świateł stop. Brudna od soli i błota pośniegowego lampa świeci dużo słabiej, dlatego warto przy każdym tankowaniu szybkim ruchem przetrzeć klosze miękką ściereczką. Jeżeli reflektory są zmatowiałe, ich regeneracja przed zimą może wyraźnie poprawić widoczność i zwiększyć bezpieczeństwo.
Nadwozie i podwozie – jak chronić auto przed solą drogową?
Sól wysypywana na jezdnię jest skuteczna w walce z oblodzeniem, ale bardzo agresywna dla blachy, podwozia i elementów układu hamulcowego. Przyspiesza korozję, zwłaszcza w miejscach, gdzie fabryczna powłoka ochronna jest uszkodzona lub osłabiona. Przed sezonem zimowym warto dokładnie umyć samochód, w tym nadkola i podwozie, a następnie obejrzeć lakier pod kątem odprysków i zarysowań. Mniejsze uszkodzenia dobrze jest jak najszybciej zaprawić, aby nie pozostawiać gołej blachy wystawionej na wilgoć i sól. Dodatkową ochronę zapewniają woski i powłoki ochronne, które tworzą warstwę utrudniającą przyleganie zabrudzeń i wody.
Podwozie, progi i nadkola szczególnie narażone są na kontakt z błotem pośniegowym. W starszych samochodach warto rozważyć profesjonalną konserwację podwozia w serwisie, zwłaszcza jeżeli pojawiły się już ogniska korozji. Zimą dobrze jest też regularnie korzystać z myjni z programem mycia podwozia. Nawet krótkie opłukanie co kilka tygodni usuwa sporą część soli, która gromadzi się na spodzie pojazdu.
Wnętrze również cierpi z powodu zimy. Mokry śnieg nanoszony na dywaniki powoduje wilgoć, a ta sprzyja parowaniu szyb. Zastosowanie gumowych dywaników z wysokim rantem ogranicza ryzyko wnikania wody w wykładzinę, skąd mogłaby przeniknąć do blach i spowodować korozję - na butach też przecież możemy wnosić sól z chodników do pojazdu. Warto też raz na jakiś czas wyjąć dywaniki, wylać zgromadzoną wodę i przewietrzyć wnętrze auta.
Uszczelki, drzwi i zamki – jak uniknąć przymarznięcia?
Zamarznięte drzwi lub klapa bagażnika potrafią skutecznie popsuć poranek. Wilgoć, która dostaje się między uszczelkę a karoserię, zamarza w nocy i „skleja” je. Aby temu zapobiec, warto przed zimą dokładnie umyć i wysuszyć okolice drzwi, a następnie zabezpieczyć gumowe uszczelki preparatem na bazie silikonu, gliceryny lub środka przeznaczonego specjalnie do uszczelek samochodowych. Taki zabieg poprawia elastyczność gumy i ogranicza przywieranie do metalu czy drugiej uszczelki.
Zamki tradycyjne, szczególnie w starszych autach, można zabezpieczyć specjalnym smarem do zamków lub grafitem. Warto mieć przy sobie odmrażacz do zamków w małej buteleczce, ale nie przechowywać go w samochodzie – w zamkniętym i zamarzniętym aucie i tak się do niego nie dostaniesz. Po myciu samochodu przy ujemnej temperaturze (gdy już nie ma wyjścia, bo oczywiście lepiej umyć pojazd przy temperaturach powyżej 0 stopni) dobrze jest przejechać kilka kilometrów, korzystając z ogrzewania, aby odparować wodę z okolic drzwi i zamków.
Wnętrze, ogrzewanie i klimatyzacja – komfort i bezpieczeństwo
Sprawny układ ogrzewania i wentylacji to zimą nie tylko kwestia komfortu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa. Jeżeli nawiew działa słabo lub szyby bardzo szybko parują, problemem może być zapchany filtr kabinowy. Wymiana filtra (nazywanego też przeciwpyłowym) często przynosi natychmiastową poprawę. Klimatyzacja, choć kojarzy się z latem, zimą jest bardzo skutecznym „osuszaczem” wnętrza – jej regularne używanie zmniejsza parowanie szyb i zapobiega rozwojowi grzybów w układzie.
W bagażniku warto mieć podstawowy zimowy „zestaw ratunkowy”: skrobaczkę, szczotkę do śniegu, niewielką łopatkę do odśnieżania (np. składana saperka), odmrażacz do szyb, kable rozruchowe oraz rękawiczki i latarkę. W razie utknięcia w zaspie lub awarii taki zestaw znacząco ułatwi poradzenie sobie z sytuacją, zanim dotrze pomoc.
Styl jazdy i codzienne nawyki zimą
Nawet najlepiej przygotowany samochód nie zastąpi zdrowego rozsądku kierowcy. Zimą warto przyjąć zasadę łagodnych ruchów: delikatne przyspieszanie, wcześniejsze i spokojne hamowanie, unikanie gwałtownych skrętów kierownicą. Nawet zaawansowane systemy bezpieczeństwa, takie jak ABS czy ESP, nie są w stanie zdziałać cudów na mocno oblodzonej drodze, jeśli prędkość jest zbyt wysoka.
Droga hamowania na śliskiej nawierzchni wydłuża się kilkukrotnie, dlatego należy zwiększyć odstęp od poprzedzającego pojazdu i dać sobie więcej czasu na reakcję. W zimowych warunkach dobrze jest też planować podróż z zapasem czasu – pośpiech sprzyja ryzykownym manewrom.
Przed ruszeniem zawsze trzeba dokładnie oczyścić auto ze śniegu i lodu, nie tylko przednią szybę. Zalegający śnieg na dachu może podczas jazdy zsunąć się na szybę twoją lub jadącego za tobą samochodu, a lód z maski lub dachu stanowi realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Za jazdę nieodśnieżonym autem grożą mandaty, a niezależnie od przepisów jest to po prostu niebezpieczne.
Nowoczesne silniki nie wymagają długiego „grzania” na postoju. Z ekonomicznego i technicznego punktu widzenia lepiej jest ruszyć po krótkiej chwili od uruchomienia i pozwolić silnikowi nagrzewać się pod lekkim obciążeniem, unikając wysokich obrotów, dopóki nie osiągnie temperatury roboczej. Długotrwała praca na wolnych obrotach powoduje zwiększone zużycie paliwa i może przyspieszać odkładanie się nagaru.
Parkując na mrozie, szczególnie po jeździe w śniegu i błocie pośniegowym, warto rozważyć pozostawienie auta na biegu lub w trybie „P” w automacie, a ręczny hamulec zaciągać z wyczuciem. W niektórych starszych autach linki hamulca ręcznego mogą przymarznąć. W nowszych samochodach z elektrycznym hamulcem postojowym konstrukcja zwykle ogranicza to ryzyko.
Zimą planuj, przewiduj i dbaj o szczegóły
Przygotowanie samochodu do jazdy zimą to szereg pozornie drobnych czynności, które w sumie dają bardzo duży efekt. Dobre opony, sprawny akumulator, właściwe płyny, czyste szyby i skuteczne wycieraczki, zabezpieczone uszczelki oraz regularne mycie usuwające sól, znacząco podnoszą bezpieczeństwo i komfort. Połączone z ostrożnym stylem jazdy i rozsądnymi nawykami na drodze pomagają uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji i kosztownych napraw.