Warszawa zaostrza zasady w komunikacji miejskiej. Koniec z zajmowaniem kilku miejsc naraz, kładzeniem się na siedzeniach i traktowaniem fotela obok jak półki na plecak. Rada Miasta wprowadza nowe przepisy, a kontrolerzy dostaną realne narzędzia do reagowania na takie zachowania. Pasażer, który zablokuje miejsce lub podróżuje w pozycji półleżącej, może zostać wyproszony z pojazdu.
- Edukacja zamiast pouczania nie wystarczyła
- Nowe zasady: zero leżenia, zero blokowania miejsc
- Kontrolerzy zyskają większe uprawnienia
- Dlaczego teraz?
- Co grozi za złamanie nowych zasad?
Warszawa szykuje duże zmiany w regulaminie komunikacji miejskiej. Chodzi o zachowania, które od lat budzą emocje wśród pasażerów: zajmowanie kilku miejsc naraz, kładzenie się na siedzeniach, rozkładanie nóg na pół przejścia czy traktowanie fotela obok jak półki na plecak. Miasto zapowiada, że tym razem skończy się na czymś więcej niż apelach. Nowe przepisy mają wejść w życie już po najbliższej sesji Rady Warszawy, a ich egzekwowaniem zajmą się kontrolerzy.
Edukacja zamiast pouczania nie wystarczyła
Od kilku miesięcy Zarząd Transportu Miejskiego prowadzi kampanię przypominającą podstawowe zasady kultury podróżowania. Na ekranach w autobusach i metrze pojawiają się krótkie filmiki z prośbami o niedzwonienie głośno przez telefon, zdejmowanie plecaków, niewchodzenie w przestrzeń drzwi i powstrzymanie się od jedzenia czy picia podczas jazdy.
Teraz urzędnicy idą krok dalej. Jak ustalili warszawscy radni, dotychczasowe apelowanie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Codzienne doświadczenia pasażerów, oraz uwagi policji i kontrolerów, wskazują, że w niektórych sytuacjach konieczne są klarowne, zapisane w regulaminie zakazy.
Nowe zasady: zero leżenia, zero blokowania miejsc
Pakiet zmian, który został przegłosowany na sesji 20 listopada, wprowadzi trzy nowe zakazy:
- zakaz leżenia w pojazdach komunikacji miejskiej,
- zakaz zajmowania więcej niż jednego miejsca siedzącego,
- zakaz umieszczania bagażu na fotelach w sposób uniemożliwiający skorzystanie z nich innym osobom.
Jak tłumaczy rzecznika ZTM Tomasz Kunert, nie chodzi o wymierzenie przepisów w konkretną grupę pasażerów, lecz o zabezpieczenie podstawowego komfortu podróży. Urzędnik wskazuje, że problemy dotyczą bardzo różnych sytuacji, od pasażerów siedzących w poprzek, przez osoby szeroko rozkładające nogi, aż po podróżnych, którzy plecak traktują jak rezerwację miejsca obok.
Kontrolerzy zyskają większe uprawnienia
Zmiany w regulaminie mają przede wszystkim pomóc w sytuacjach, w których wcześniej interwencja była utrudniona. Policja i kontrolerzy biletów od dawna zwracali uwagę, że dotychczasowe zasady nie dawały jednoznacznej podstawy do reakcji. Teraz się to zmieni. Dzięki nowym zapisom służby porządkowe będą mogły:
- wyprosić z pojazdu osobę leżącą na siedzeniu,
- nakazać zwolnienie miejsca zajętego przez bagaż,
- zainterweniować wobec osoby, która uniemożliwia innym skorzystanie z miejsca siedzącego.
Co istotne, jak podkreślają urzędnicy, nie chodzi o karanie za to, że ktoś ma torbę. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy przedmiot blokuje miejsce, a pasażer ignoruje prośby o odsunięcie go na podłogę lub trzymanie przy sobie.
Dlaczego teraz?
Warszawa od kilku lat notuje wzrost liczby pasażerów, szczególnie po powrocie do pełnej mobilności po pandemii. Więcej osób oznacza większe zatłoczenie, a tym samym większą irytację, gdy ktoś traktuje pojazd jak własny pokój. Miasto chce więc uporządkować podstawowe zasady i dać służbom realne narzędzia do ich egzekwowania.
Co grozi za złamanie nowych zasad?
ZTM nie wskazał jeszcze wysokości kar, ale wszystko wskazuje na to, że interwencje będą wyglądać podobnie jak przy innych naruszeniach porządkowych: najpierw upomnienie, później możliwość wezwania policji lub, w skrajnych przypadkach, nałożenia mandatu.