Rynek sprzedaży samochodów używanych coraz częściej staje się polem działania oszustów, którzy wykorzystują zaufanie czy determinację sprzedających. Z raportu CARFAX wynika, że w Polsce aż 30 proc. sprzedawców zetknęło się z podejrzanymi zachowaniami, jak próba skopiowania dokumentów pojazdu, czy z kradzieżą samochodu. By zminimalizować prawdopodobieństwo strat, warto stosować odpowiednie środki ostrożności i zasadę ograniczonego zaufania wobec potencjalnych klientów.
- Na co zwracać uwagę przy sprzedaży samochodu?
- Jak ochronić się przed wyłudzeniem danych?
- Ryzyko kradzieży auta lub jego części
Rynek sprzedaży samochodów używanych cyfryzuje i zmienia się dynamicznie, a sprzedający muszą nie tylko znać się na motoryzacji, ale też umieć rozpoznawać potencjalne zagrożenia. Coraz częściej niestety można spotkać się z próbami oszustw, wyłudzeń i manipulacji ze strony osób udających zainteresowanie kupnem. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie CARFAX 30 proc. osób, które w ciągu poprzedniego roku sprzedawały używany samochód, miało kontakt z oszustwami czy budzącymi podejrzenia zachowaniami.
Na co zwracać uwagę przy sprzedaży samochodu?
Jednym z częstszych problemów jest wywieranie presji cenowej przez osoby, które udają poważnie zainteresowanych nabywców. Jednak ich rzeczywistym celem nie jest zakup auta, ale doprowadzenie do sytuacji, w której sprzedający – pod wpływem emocji lub teoretycznie racjonalnych argumentów – obniży cenę poniżej rynkowej wartości pojazdu. Techniki stosowane w takich przypadkach obejmują między innymi przywoływanie przykładów rzekomo lepszych ofert, bezpodstawne kwestionowanie stanu technicznego pojazdu, a także granie na emocjach sprzedającego za pomocą historii o trudnej sytuacji życiowej potencjalnego klienta. W takiej sytuacji warto pamiętać, że sprzedający powinien zawsze opierać swoje decyzje na rzetelnych danych, analizie rynku i faktycznej historii pojazdu, nie ulegając presji emocjonalnej ani chwytom socjotechnicznym.
Jak ochronić się przed wyłudzeniem danych?
Kolejnym potencjalnym obszarem ryzyka jest udostępnianie zbyt szczegółowych danych lub dokumentów pojazdu obcym osobom. Przestępcy coraz częściej próbują wyłudzić np. skany dowodu rejestracyjnego, zdjęcia książki serwisowej czy innych dokumentów, które mogą posłużyć do tzw. klonowania pojazdu, czyli przygotowania legalnie wyglądającej wersji kradzionego auta, które pod względem formalnym łudząco przypomina sprzedawany pojazd. Potencjalne konsekwencje mogą być bardzo poważne, od oskarżenia o współudział w oszustwie po problemy prawne związane z paserstwem. Należy więc być bardzo ostrożnym, kiedy w grę wchodzi przekazanie danych, które potencjalnie mogą zostać wykorzystane w celach przestępczych.
Inną metodą oszustwa i wyłudzenia danych jest próba nakłonienia sprzedającego do wykonania płatności za dokument, którego żąda rzekomy kupujący. Tego typu sytuacje mają zazwyczaj podobny przebieg – osoba rzekomo zainteresowana zakupem przesyła link do konkretnej strony, twierdząc, że tylko tam można wygenerować np. wymagany przez nią raport historii pojazdu. Link prowadzi jednak do fałszywej witryny, która tylko imituje renomowanego dostawcę informacji. Sprzedawca auta otrzymuje dokument z fałszywymi lub bardzo szczątkowymi danymi, a kontakt z rzekomym nabywcą urywa się. Takie sytuacje grożą nie tylko stratą pieniędzy, ale także kradzieżą danych karty płatniczej lub innych poufnych informacji.
Według informacji CARFAX ten rodzaj oszustwa na razie jest popularny głównie za granicą, szczególnie we Włoszech i w Niemczech, a także w Ameryce Północnej i Australii. Oszuści nieustannie tworzą nowe strony internetowe, które wyglądają wiarygodnie. Zazwyczaj są one zamykane po 3-4 tygodniach i ponownie uruchamiane pod nową domeną. Dzięki zautomatyzowanym narzędziom można bez większego wysiłku skontaktować się z milionami użytkowników, co szybko przynosi bardzo duże zyski.
Tego typu prośby lepiej więc ignorować. Warto natomiast samodzielnie oferować wiarygodne raporty z autoryzowanych źródeł, które sprzedawca zna i do których ma zaufanie. Jeśli do oferty od początku będzie dołączony rzetelny raport historii pojazdu, podniesie to jej wiarygodność.
Polecamy: Samochód w firmie
Ryzyko kradzieży auta lub jego części
W dobie integracji ogłoszeń z mapami i systemami lokalizacyjnymi pojawiło się również dodatkowe zagrożenie – możliwość ustalenia miejsca parkowania sprzedawanego pojazdu w celu jego kradzieży. Przestępcy analizują ogłoszenia i na podstawie zdjęć, lokalizacji czy numerów tablic rejestracyjnych ustalają dokładne miejsce, w którym samochód jest parkowany. Mogą też umówić się na jego obejrzenie. Następnie obserwują okolicę i w dogodnym momencie dokonują kradzieży. Dotyczy to nie tylko drogich samochodów, ale także popularnych modeli, które łatwo sprzedać na części. Zresztą łupem złodziei mogą od razu paść same części i podzespoły, jak koła, lusterka, czujniki parkowania, radary, reflektory czy katalizatory. Często są to bardzo drogie elementy.
Problem ten dotyczy zwłaszcza pojazdów parkowanych w miejscach ogólnodostępnych lub słabo zabezpieczonych, a także tych, których właściciel nie kontroluje regularnie. Dlatego należy nie ujawniać publicznie dokładnej lokalizacji pojazdu, a spotkania z potencjalnymi klientami warto umawiać w bezpiecznym miejscu, innym niż zwyczajowe miejsce parkowania.
Niektórzy oszuści podszywają się pod firmy leasingowe, skupy flotowe lub pośredników działających w imieniu instytucji. Mogą deklarować chęć natychmiastowego zakupu, szybkie rozliczenie lub uproszczone procedury, po czym próbują wyłudzić dane, dokumenty lub nawet same pojazdy, oferując fikcyjne potwierdzenia płatności czy sfałszowane umowy. Szczególnie trudne do zweryfikowania są dowody płatności z zagranicznych systemów bankowych. Sprzedający może być przekonany, że środki są już w drodze, w rzeczywistości jednak transakcja nie została w ogóle zainicjowana, a oszust znika z pojazdem. Tutaj jedynym skutecznym zabezpieczeniem jest ścisłe trzymanie się zasady wydania pojazdu dopiero po zaksięgowaniu środków na koncie bankowym.
Nie da się całkowicie wyeliminować ryzyka kontaktu z oszustami. We wspomnianym badaniu CARFAX co trzeci spośród respondentów, którzy mieli styczność z oszustwami przy sprzedaży używanego samochodu, spotkał się z budzącym podejrzenia skanowaniem czy fotografowaniem dokumentów pojazdu. Aż 29 proc. padło ofiarą kradzieży auta będącego przedmiotem sprzedaży.
Można jednak zminimalizować prawdopodobieństwo strat, stosując odpowiednie środki ostrożności i zachowując zdrowy dystans w relacjach z potencjalnymi klientami. Warto zadbać o zachowanie krytycznych zasad dotyczących udostępniania danych, przechowywania pojazdu, oraz czujności przy identyfikowaniu podejrzanych sytuacji już na etapie pierwszego kontaktu.
Źródło: Badanie wykonane za pośrednictwem YouGov Consumer Panel Research na zlecenie CARFAX zostało przeprowadzone w styczniu 2025 r. na próbie 4000 osób, które sprzedały używany samochód w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie (po 1000 osób z każdego z badanych krajów: Hiszpanii, Włoch, Polski i Niemiec).