Kolejne weta Prezydenta RP Karola Nawrockiego dotykają polskich przewoźników. Nie będzie cyfrowych zezwoleń EKMT od stycznia 2026 r., na które tak czekali. Spada konkurencyjność polskich przewoźników drogowych na arenie międzynarodowej.
- Weto Nawrockiego
- Zezwolenia EKMT
- Co tracą polscy przewoźnicy?
- Potrzebna kolejne inicjatywa ustawodawcza
Weto Nawrockiego
W piątek [red. 7 listopada 2025 r.] prezydent Karol Nawrocki zawetował wiele ustaw. Jedna z nich była bardzo istotna dla środowiska TSL i przewoźników drogowych. – Ta ustawa miała wdrożyć do polskiego systemu prawnego obowiązujące od stycznia 2026 przepisy dotyczące elektronicznych zezwoleń EKMT. Od lat przewoźnicy drogowi zabiegali o to, by w tym zakresie doszło do cyfryzacji, to oznacza większe bezpieczeństwo przewoźników i mniejszą szansę np. na fałszowanie takich pozwoleń. Veto oznacza tylko jedno – eliminację polskich przewoźników drogowych na wielu międzynarodowych trasach. Oddajemy walkowerem rynki transportowe, które zapewniają nam płynność finansową i rozwój. Sytuacja sektora TSL jest trudna, potrzebujemy wsparcia, a nie ograniczania nam możliwości działania – mówi Dariusz Matulewicz, prezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
Zezwolenia EKMT
Zezwolenia EKMT to dokumenty umożliwiające wykonywanie międzynarodowego transportu towarów pomiędzy krajami członkowskimi tej organizacji. Zezwolenie to jest wydawane na okres jednego roku i pozwala na nieograniczoną liczbę kursów, jednakże musi być zgodne z wymogami ekologicznymi pojazdu i terytorialnymi. Od 2026 roku zezwolenia będą miały formę wyłącznie elektroniczną.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o zmianie ustawy Prawo i ruchu drogowym. W efekcie zezwolenia EKMT nie będą wydawane polskim przewoźnikom w formie cyfrowym. Weto odnoszące się do całej ustawy blokuje ważne dla przewoźników drogowych zmiany wpisane do tej ustawy.
Co tracą polscy przewoźnicy?
- Ta ustawa miała wiele zapisów, ale dla nas jednym z najważniejszych było umożliwienie ubiegania się o zezwolenia EKMT w formie cyfrowej dla polskich przewoźników. Obecna sytuacja powoduje, że tak naprawdę dla wielu przewoźników utrudnione albo nawet niemożliwe będzie wykonywanie poza unijnych kursów transportowych. Polscy przewoźnicy zostają w tyle za przewoźnikami z innych krajów. Znajdując się w bardzo trudnej sytuacji musimy mierzyć się z dodatkowymi problemami – mówi Dariusz Matulewicz, prezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
- Problemem polskiego ustawodawstwa jest wkładanie do jednej ustawy dobrych i prostych rozwiązań potrzebnych przedsiębiorcom oraz rozwiązań, które z różnych powodów mogą budzić wątpliwości. Zapisy o EKMT są „ofiarą” tego, że znalazły się w opasłej zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym. Rykoszetem obrywają przewoźnicy drogowi – mówi Matulewicz.
Nie wdrożenie elektronicznych zezwoleń EKMT to także brak możliwości kontroli przez polskie służby nieunijnych przewoźników okazujących na urządzaniach cyfrowych obrazy zezwoleń EKMT. - Tracimy rynek, tracimy konkurencyjność. To dla przewoźników drogowych bolesne weto – mówi Dariusz Matulewicz.
Potrzebna kolejne inicjatywa ustawodawcza
Konieczna będzie kolejna inicjatywa ustawodawcza. Nie ma co jednak liczyć, że zostanie ona przeprowadzona w roku 2025. Przed polskim transportem znów kryzysowy czas. Tym razem w dużej mierze z powodu ustawowej nieodpowiedzialności polityków wszystkich stron politycznej sceny.