Końcówka roku to gorący czas dla branży leasingowej i motoryzacyjnej. Wielu przedsiębiorców szuka jeszcze sposobów na optymalizację kosztów, rozważa wymianę samochodu lub zakup kolejnego pojazdu. Wybór jednak nie jest prosty – bo czy lepiej zdecydować się na leasing, czy na wynajem długoterminowy? O różnicach między tymi formami finansowania mówił w rozmowie z Szymonem Glonkiem (Infor.pl) Tomasz Jabłoński, wiceprezes PKO Leasing.
Dwa modele – dwa podejścia do użytkowania samochodu Zarówno leasing, jak i wynajem długoterminowy to atrakcyjne formy finansowania. Różnią się jednak filozofią. Leasing to rozwiązanie dla tych, którzy chcą samochód posiadać – po spłacie rat i zakończeniu umowy pojazd staje się własnością leasingobiorcy (zazwyczaj za symboliczny 1% wartości). Wynajem natomiast to opcja dla tych, którzy wolą użytkować bez zobowiązań – płacą miesięczną ratę, korzystają z auta, a po umowie po prostu je oddają lub wymieniają na nowe.
Wynajem jest w zasadzie „leasingiem z pełną obsługą” – obejmuje serwis, ubezpieczenie, wymianę opon i samochód zastępczy. Klient płaci stałą ratę, tankuje i nie martwi się o resztę. To forma szczególnie wygodna dla tych, którzy chcą maksymalnego komfortu i przewidywalnych kosztów.
Kluczowy czynnik: przebieg
Przy wyborze formy finansowania kluczowe znaczenie ma roczny przebieg.
- W leasingu klient nie musi go z góry określać – po prostu spłaca cały samochód i decyduje, co z nim dalej robi.
- W wynajmie długoterminowym przebieg trzeba zadeklarować – ma on bezpośredni wpływ na wysokość raty. Im więcej kilometrów, tym wyższe koszty, bo auto szybciej traci na wartości i wymaga częstszych przeglądów.
Przekroczenie limitu kilometrów nie jest problemem, ale wiąże się z dopłatą za każdy dodatkowy kilometr. Jeśli klient przejedzie mniej niż zakładał, może umowę przedłużyć.
Oddanie auta po wynajmie – jak to wygląda?
Zakończenie umowy wynajmu jest proste: klient umawia się na zwrot pojazdu, który przechodzi oględziny techniczne. Kluczową rolę odgrywa tzw. „podręcznik kierowcy”, opracowany przez Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Zawiera on szczegółowe zasady oceny stanu auta – co uznaje się za zużycie normalne, a co za ponadnormatywne.
– Nie każda ryska jest ryską ponad normę – podkreśla Jabłoński. – Firmy wynajmujące działają dziś prokliencko, zależy im na długofalowej współpracy, więc drobne uszkodzenia nie są problemem. Zawsze można też rozmawiać, szczególnie jeśli klient decyduje się na kolejny samochód.
Polecamy: Samochód w firmie oraz Kalendarz 2026
Rata leasingu a rata wynajmu
Różnice w miesięcznych kosztach wynikają z konstrukcji obu produktów. W leasingu klient spłaca całą wartość samochodu – przykładowo 100 tys. zł w ciągu trzech lat. W wynajmie spłacana jest tylko utrata wartości auta – jeśli po trzech latach auto jest warte 60 tys. zł, klient pokrywa różnicę 40 tys. zł.
Dlatego rata w wynajmie zwykle jest niższa niż w leasingu, mimo że obejmuje dodatkowe usługi serwisowe. Co więcej, firmy leasingowe i wynajmujące – takie jak PKO Leasing i Masterlease – mają lepsze rabaty flotowe w salonach, więc klient korzysta pośrednio z niższej ceny zakupu pojazdu.
Dla kogo leasing, a dla kogo wynajem?
- Leasing wybierają osoby, które chcą po zakończeniu umowy mieć samochód na własność lub planują go sprzedać. To rozwiązanie dobre dla firm, które same dbają o serwis i nie chcą limitu kilometrów.
- Wynajem to opcja dla tych, którzy cenią wygodę i elastyczność, a samochód traktują jak usługę. Sprawdza się u przedsiębiorców, którzy lubią regularnie wymieniać auta lub nie chcą zajmować się kwestiami technicznymi.
Coraz częściej na wynajem decydują się również klienci indywidualni. Rynek rośnie dynamicznie – jeszcze niedawno wynajem był domeną dużych flot, dziś korzystają z niego małe firmy i konsumenci.
Samochody elektryczne i zmiany podatkowe Nowe przepisy, które mają wejść w życie od stycznia, wprowadzają różne limity odliczeń w zależności od emisji CO₂. Auta elektryczne zachowają lub nawet zyskają wyższy limit podatkowy, natomiast dla samochodów spalinowych zostanie on obniżony.
To dodatkowy impuls dla rynku e-mobilności – już teraz coraz więcej elektryków finansowanych jest właśnie w formule wynajmu długoterminowego, bo przenosi ona ryzyko utraty wartości czy kosztów serwisowych na finansującego.
Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na pytanie: leasing czy wynajem?
Wszystko zależy od tego, jak przedsiębiorca korzysta z auta, jak często chce je wymieniać i czy woli sam zajmować się serwisem, czy woli święty spokój. Jedno jest pewne – końcówka roku to najlepszy moment na decyzję, bo to okres największych promocji i rabatów.Jak mówi Tomasz Jabłoński z PKO Leasing: – To bardzo dobry czas, żeby pomyśleć o nowym aucie. My zapraszamy – zarówno po leasing, jak i po wynajem.